Ł.
czwartek, 23 grudnia 2010
Karp nie żyje
Grająca na pauzie szafa cuchnie już nieco rockiem i pora ją przewietrzyć. Na dziś trzy piosenki odbiegające całkowicie klimatem od tych, które wrzucaliśmy do tej pory. To pewnie moje ostatnie przed wigilią, więc możecie potraktować je jako prezent. Pierwsza z nich pochodzi z tego roku i właściwie tyle o niej chciałem napisać. Skupię się na propozycji drugiej i trzeciej - Dizzee Rascal. Utwór Dream nie ma nic wspólnego poza wykonawcą z kultowym Bonkersem... na upartego można dodać jeszcze język angielski, ale ciężko jest mi wyłapać słowa z tego hałasu. Stary Dizzee to niezwykle utalentowany i kreatywny rapper. Od czasu do czasu słuchając materiału z jego pierwszych trzech płyt staram się zmierzyć z tekstem. Dylan jest na tyle szybki, że wypadam jak Edyta Górniak na tle polskich kibiców podczas inauguracji MŚ 2002. Ostatnia epka Tongue "N" Cheek jest dla mnie całkowitym nieporozumieniem, a najbardziej boli to, że Dizzee chyba na stałe odszedł od korzeni. "London thing" - jak niektórzy określali twórczość pana Dylana Millsa została zamieniona na pieniądze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 za aloe. warto wspomnieć, że "i need a dollar" wypłynęło na fali popularności serialu "how to make it in america" (czołówka). a i aloe pochodzi z legendarnej już wytwórni stones throw (chociażby madlib).
OdpowiedzUsuńtutaj taneczny remix tensnake'a: http://soundcloud.com/tensnake/aloe-blacc-i-need-a-dollar-tensnake-remix-snippet
dizzee zaczynał jako mocny grime'owy gracz, a dzisiaj to kojarzy się raczej z kultowym pierdolnięciem na imprezach dla nastoletnich hipsterów :D
OdpowiedzUsuń