Piszę do Ciebie, ponieważ są to już Twoje ostatnie chwile. Domyślam się, że musi być Tobie niezwykle ciężko. Odchodzisz w niesławie. Większość ludzi z radością żegna się z Twoją obecnością i z nadzieją oczekuje nadejścia tego nowego, 2011. Ba, wielu z wielką ulgą uwalnia się od Ciebie, ponieważ przyniosłeś im wiele cierpienia. Cóż, byłeś niezwykle, że tak to ujmę, kontrowersyjny. Przyniosłeś wiele tragedii, które na długo pozostaną w licznych sercach. Jednak w Twych ostatnich chwilach, chciałbym Cie nieco pokrzepić. Nie wiem czy będzie to dla Ciebie jakieś pocieszenie, ale w moim życiu osobistym zapisujesz się jako zdecydowanie ulubiony rok. To właśnie podczas Twojego panowania odniosłem największą jak na razie liczbę sukcesów osobistych. Począwszy od nadspodziewanie udanych spraw szkolnych, przechodząc przez moje sceniczne występy z którymi wiąże swoją przyszłość, kończąc na spełnieniu marzenia o spotkaniu z idolem z dzieciństwa. Dziękuję Ci za to 2010.
Baha Men - Best Years Of Our Lives
ps. No i warto podkreślić, że właśnie podczas Twojego egzystowania działalność rozpoczęła Pauza. 2011 to szczęśćiarz, że będzie mógł przez pełen pakiet 365 dni przemijać w rytmie naszych piosenek.
ps2. Jak już będziesz w krainie do której odchodzą wszystkie minione lata, pozdrów gorącą 1410. Też się fajnie kojarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz