czwartek, 13 stycznia 2011

Viva la France!

Dwie historie opowiedziane przez utalentowane artystki z Francji przygotowałem na dziś... właściwie to nie na dziś - wracajcie do nich za każdym razem gdy będziecie mieli na to ochotę. Sęk w tym, że język Monteskiusza znam jedynie w stopniu migowym i nie jestem wam w stanie zreferować choćby części tych utworów. Jak zobaczycie w klipach chodzi zapewne o miłość. Język się zmienia, artyści się zmieniają ale piszą wszyscy o tym samym. Wrzucam te piosenki aby unausznić(neologizm, ale ładnie pasuje) jak bardzo melodyjnym i perkusyjnym językiem jest francuski. Najlepszy tego przykład od 1:28 poniżej. Sens słów przestaje mieć znaczenie, można słuchać i słuchać!

Ł.

sobota, 8 stycznia 2011

Tańczyć!

Uwaga uwaga: szóstego stycznia, razem z trzema królami, przybył karnawał! Tak wiec jeżeli nie jesteście studentami uczącymi się akurat do sesji, powinniście jak najprędzej ruszać w tany. W filmiku zobaczycie kilka ciekawych kroków które mogą się wam przydać. Pauza nie odpowiada za połamane przy próbach naśladowania kończyny.



Parov Stelar - Catgroove
Coco (2009)

A autorem piosenki jest Parov Stelar - bardzo ciekawy DJ, który przy tworzeniu swoich utworów inspiruje się muzyką lat 20, Jazzem oraz Swingiem. Coś jeszcze z jego twórczości dorzucę, a jak!


Parov Stelar - Libella Swing
Coco (2009)

W.

środa, 5 stycznia 2011

Plan B

Lubię, gdy muzycy mają coś do powiedzenia. Nie chodzi o to, żeby teksty miały mnie mobilizować do wielkich czynów. Słuchając piosenek w języku polskim czy angielskim(bo tylko te rozumiem) chciałbym poczuć się jak podczas oglądania dobrego filmu. Historia musi być wciągająca od początku do końca. Może to być thriller, historia miłosna czy komedia, byle nie pieprzenie w bambus w stylu Lil Wayne'a. Pozwolicie, że zacytuje mistrza głupoty:
 I'm so gangsta pussy chick don't wanna fuck wit me.
Od tej reguły zdarza mi się odchodzić. Przekonacie się o tym w kolejnym wpisie, kiedy to prezentować będę utwory w języku francuskim. 
Panowie z Planu B włożyli sporo wysiłku w nagranie płyty The Defamation of Strickland Banks. Zastosowali sprawdzony już w przeszłości przez wiele zespołów koncept polegający na ułożeniu scenariusza filmowego z kilku piosenek. Poniżej zamieszczam pierwszą i ostatnią z nich oraz listę pozostałych dla ciekawskich czytelników.


wtorek, 4 stycznia 2011

You need to be yourself

Dzisiaj istotny dla mnie wpis. Początek roku to niezła okazja do refleksji. Mozna pomyślec nad tym w jaki sposób żyjemy, jakich zasad przestrzegamy, co jest dla nas ważne. I czy dalej chcemy podążać tą samą drogą, czy może odnaleźć nową, swoją własną scieżkę?
Te pytania to bardzo indywidualna sprawa  każdego człowieka z osobna. Żaden poradnik nie wskaże wam uniwersalnych odpowiedzi pasujących do każdego. Ja też nie. Ale chętnie podzielę się z wami zupełnie wyjątkową dla mnie piosenką. Kawałek ten traktuję jako swego rodzaju prywatny hymn. Lubię mysleć o nim jako o manifeście osobowości. Kto wie, może w was także obudzi jakąś ideę?



Oasis - Supersonic
Definetly Meybe (1996)

Na koniec cytat, który perfekcyjnie uzupełnia mój dzisiejszy post:

Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby, którą się jest.
Kurt Cobain




W

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Nowy, lepszy 2011

Wyjątkowy utwór na rozpoczęcie nowego roku. Wyjątkowy dla każdego Polaka, bowiem Bono tworząc New Years Day inspirował się ruchem Solidarności w naszym kraju.

Ł.